W ostatnią niedzielę września wybrałam się wraz z małżonkiem do Hotelu Nadmorskiego w Gdyni na Południowe Spotkanie Muzyczne, tym razem była to „Podróż w Peruwiańskie Andy”. Z domu wychodziliśmy razem, z tym, że ja podróżowałam swoim miejskim rowerem Creme Molly, a on trolejbusem ZKM. W tej rywalizacji kto szybciej dotarł do celu? Oczywiście, że ja i mój rower Creme. Czas dojazdu do miejsca przeznaczenia rowerem wyniósł 30 min., natomiast trolejbusem i pieszo aż 50! Różnica to 20 min. na korzyść roweru, do tego trzeba jeszcze dodać korzyści ekonomiczne no i komfort (zdrowie, relaks) w podróży. Z parkowaniem nie było żadnego problemu, bo obok hotelu są zamontowane stojaki.
Zachęcam wszystkich do poruszania się po mieście rowerem! Przekonałam już o tym swego męża i pomimo swego chorego serca, obiecał mi, że wybierze się ze mną na rowerową przejażdżkę.
Zespół Muzyczny z Peru zachwycił nas oryginalnymi strojami, instrumentami i muzyką nie tylko indiańską ale także afrykańską i brazylijską. Ciekawostką dla mnie była indiańska gitara charango – malutki i bardzo dźwięczny instrument. Gorące rytmy wprawiły nas w znakomity nastrój.
Po koncercie udaliśmy się, prowadząc rower, na spacer. Na plaży Śródmieście i na Bulwarze Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji zorganizował Światowy Dzień Serca, gdzie można było sprawdzić stan swojego zdrowia w specjalnie na tę okazję przygotowanych gabinetach medycznych oraz wziąć udział w zajęciach ruchowych. Skorzystałam z podstawowych badań, a wyniki były lepsze niż w ubiegłym roku. Cieszy mnie to i myślę, że do tego sukcesu przyczynił się niewątpliwie mój nowy rower!
Jazda rowerem dodała mi sił – poprzez utratę zbędnych kilogramów dodała mi zdrowia – zauważyłam znaczną poprawę wyników badań. Rower poprawia także stan psychiczny organizmu – relaksuje i wprawia w dobry nastrój. Przekonałam się o tym i polecam wszystkim – jazda rowerem daje same korzyści!
Oto chodziło. Gratuluje autorowi