Rower daje mi niezależność od rozkładu komunikacji miejskiej. Jestem uczniem szkoły plastycznej w Gdyni Orłowie. W czasie roku szkolnego prawie zawsze wybieram rower, bo wtedy mogę wstać 30 minut później, mając pewność, że i tak zdążę na zajęcia na czas.
W dni powszednie jeżdżę sam, chociaż zdarza się, że czasem spotykam znajomych z klasy na rowerze, wtedy jedziemy razem do szkoły. W weekend organizujemy rodzinne wypady rowerowe do lasu lub na lody do Orłowa.
Lubię jeździć po ścieżkach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Cieszą mnie piękne widoki i szybki przejazd z Małego Kacka na Karwiny. Świetna jest też trasa nową drogą rowerową spod Experymentu do centrum, biegnąca równolegle do Alei Zwycięstwa.
Ponieważ jeżdżę niemal cały czas, traktuję rower jak zwykły środek transportu. Jestem normalnie ubrany, wkładam wygodne buty. Mam też ze sobą przeważnie plecak, a czasem torbę na ramieniu.
Czy deszcz, czy słońce i tak jeżdżę. Za nic nie odpuszczę pół godziny dodatkowego snu w roku szkolnym. Zawsze można założyć kaptur. Co za różnica czy zmoknę na rowerze czy w drodze na przystanek autobusowy.
Comments are closed.
Mi z Pustek Cisowskich nie chciało się dojeżdżać do Plastyka. Tym bardziej, że miałem wygodne połączenie S-ką