Mój pierwszy przejazd na rowerze miał miejsce na Karwinach. Miałem pewnie ze trzy latka. Ojciec próbował nauczyć mnie utrzymywać równowagę, biegnąc za mną i trzymając mnie za drewniany drążek przymocowany do roweru. Niestety zaliczyłem wiele upadków, zanim nauczyłem się jeździć. Dziś jazda na rowerze jest to dla mnie formą relaksu. To przyjemny sposób poruszania się na niewielką odległość, ale również ułatwienie, ponieważ szybciej docieram do celu rowerem niż na piechotę. Gdynia staje się coraz bardziej wygodnym dla rowerzystów miastem. Powstają ścieżki rowerowe, umieszczane są stojaki na rowery. Do tego komunikacja miejska w razie potrzeby umożliwia przewóz rowerów za darmo. Wiadomo, że względy ekonomiczne są ważne dla studenta 🙂